Niedawno w świat poszła informacja o kolejnej walce w UFC polskiego zawodnika Tomasz Drwala (17-3-1). Jego rywalem będzie Nick "Jersey Devil" Catone (8-2) a do walki dojdzie w Austin w Teksasie, 15 września na gali UFC Fight Night 22 "Maia vs. Belchcer". Polak powraca po wyjątkowo pechowej porażce z Rousimarem Palharesem i zamierza zdobyć kolejne punkty, by próbować wdrapać się na szczyt wagi średniej. Tomek w ubiegłym tygodniu zdobywał górskie szczyty w Kolorado w tym dwa cztero tysięczniki co jest godne uwagi i świadczy o determinacji polskiego fightera. Przy okazji zadaliśmy mu kilka pytań:

Kiedy dowiedziałeś się, że będziesz walczył z Catone? Czy było to zaskoczenie dla ciebie?

Akurat o tej walce dowiedziałem się w drodze powrotnej do San Diego byłem w Archers National Park nie było to dla mnie zaskoczeniem zawszę szanuję decyzję szefostwa i nie było żadnego zaskoczenia tylko radość ze jest przeciwnik i jest walka.

Jak teraz będą wyglądały przygotowania do walki? Coś zmienisz w stosunku do poprzedniego cyklu i walki z Palharesem?

Przygotowania podobnie zmieni się trochę game plan ale generalnie bez większych zmian jeżeli chodzi o przygotowanie techniczne i kondycyjne będzie tak jak ostatnio.

Rozumiemy, że po kontuzji nie ma już śladu?

Po kontuzji zostało małe opuchniecie na kostce i luz w kolanie które już chyba będzie pamiątką na stare lata przypominającą mi o bojach jakie toczyłem kiedyś.

Jak oceniasz teraz swoją pozycję w wadze średniej w UFC?

Nie lubię sam siebie oceniać w związku z czym zostawię to innym. Dla mnie najważniejsze, że jestem w jednej z najlepszych lig światowego MMA i będę robił wszystko żeby zostać tam jak najdłużej.

Twoim śladem do USA przybywa walczyć Damian Grabowski, którego znasz doskonale i nowy zawodnik w WEC Maciej Jewtuszko. Co byś im doradził jako doświadczony zawodnik o międzynarodowej renomie?

Niech korzystają z okazji i zarabiają, mając przy tym oczy dookoła głowy w tym biznesie jest mnóstwo ludzi chcących omamiać i oszukiwać zawodników kosztem ich zdrowia i życia.

Jakiego Tomka Drwala zobaczymy w Teksasie? Agresywnego, walczącego w stójce?

Takiego samego jak zawsze chcącego zakończyć walkę jak najszybciej…w stójce wszystko zależy od przebiegu walki i od przeciwnika. Jak to mówi Pudzina: „Tanio skóry nie sprzedam„ .. ha,ha..

Czy warsztatowo jesteś lepszy teraz po treningach w San Diego pod okiem amerykańskich trenerów?

Ciężko mi powiedzieć dużo nauczyłem się wcześniej jeszcze zanim dotarłem do San Diego, tutaj doszlifowuję niektóre rzeczy i ciągle jest coś albo każdy dodaje coś od siebie. Myślę, że od kiedy zajmuję się już profesjonalnie treningiem i przygotowaniem do walki siłą rzeczy muszę być lepszy bo w końcu wszyscy trenujemy po to być być lepszymi z walki na walkę.

Dziękujemy za nieostatni mamy nadzieję wywiad przed walką..

Dzięki pozdro dla wszystkich fanow MMA .